niedziela, 15 stycznia 2012

Z kartonowego archiwum 47 (Uboga dydaktyka tablicowa)


22 lutego 2011
Tablice nasze wrocławskie są niewyczerpanym źródłem tematów. Będę zatem do nich powracał, czasem. Dobre słowo należy się projektowi Wrocławskich Tablic Pamiątkowych (te przezroczyste z informacjami o ludziach i budowlach). Od strony estetycznej i wykonawstwa sytuują się one na pewno w czołówce europejskiej, gdy je porównamy z podobnego rodzaju tablicami w Paryżu, 

  

lub w Bautzen (Budziszyn).

  

Jak widać z tego dosyć przypadkowego zestawienia, nie ma większego znaczenia, czy miasto jest światowe, czy prowincjonalne - w obu przykładach tablice, choć w odmiennej konwencji, są przykładem przyzwoitego projektowania. Dobrze, że zmieściliśmy się tym razem w górnym przedziale jakościowym.
Jednak już to zestawienie pokazuje różnice. Bowiem zastrzeżenia budzi zawartość informacyjna. Tekst jest wprawdzie podany na wrocławskich tablicach w dwóch językach (cóż, znajomość polskiego na pewno jest mniejsza niż niemieckiego lub francuskiego), lecz jakże uboga jest jego treść. Można też zauważyć pewną prawidłowość, a mianowicie im większa budowla, a zwłaszcza gdy jest to kościół, tym treść uboższa. Weźmy na przykład katedrę św. Jana Chrzciciela.

  

Pięć wersów. Jeszcze gorzej potraktowano znakomity kościół Panny Marii na Piasku, który otrzymał tylko trzywersowy opis, czy inne, mniejsze kościoły.

  

Zastanawiają przyczyny takiej skrótowości. Jest ona nieco mniejsza w przypadku budowli świeckich, ale i tam jest to oszczędna informacja w porównaniu z powyżej pokazanymi przykładami podobnego typu budowli z Paryża i Bautzen. Naprawdę dałoby się bez szkody dla estetyki zmieścić więcej.

  

Na powyżej ukazanej tablicy krótka informacja o dawnym pałacu Hornesów może wprowadzać zresztą w błąd. Gdy czytamy, iż na początku XIX wieku przebudowano go w stylu klasycystycznym, a pojawia się to jako ostatnia wiadomość, to człowieka lekko znającego się na stylach ogarnia zdziwienie, bo budynek ma formy barokowe. Po prostu autor tego skrótu wyciął ze źródła, z którego czerpał (Atlas Architektury Wrocławia?), istotne wiadomości o powojennych przebudowach, w których starano się przywrócić barokowe formy pałacowi. Takich lapsusów informacyjnych znaleźć można niestety więcej na wrocławskich tablicach. Czasem komiczne wrażenie budzi nagromadzenie tablic, jak na dwóch kamienicach przy ul. Piaskowej.

  

Jedna mówi o historii obu tych kamienic, a dwie pozostałe informują, że odnowiono je ze środków miasta. No niebywałe! Brawo miasto!

Ale i tak moją ulubioną tablicą informacyjną jest ta na elewacji północnej kościoła Panny Marii na Piasku, który już tu był przywołany. Oby trwała! Niech nikt nie waży się jej usuwać! To już zabytkowa tablica o zabytku na zabytku.

  

Entenmark



Entenmark (21:03)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz